niedziela, 1 września 2013

Imagin z Louisem cz 1

Moje życie jest bez sensu co z tego że moi rodzice mają kase nie mam od nich żadnego wsparcia moi rodzice jak to pięknie brzmi ale tak nie jest to nie są moi rodzice znaczy wtedy jeszcze myślałam że są ale tego dnia wszystko się zmieniło to może zacznię od przedstawienia się
Jestem [t.i] jestem szczupłą zielono oką bląndynką  mam 18 lat może życie to jedne gówno jednyne to to że mam ją moją przyjaciółkę [i.t.p]
zawsze mogę na nią liczyć wiedz tak jak zawsze kłutnie z rodzicami ile razy mówię że potrzebuję ich to słyszę tylko idz to [i.t.p] ona ci doradzi my nie mamy czasu pracują w dużej firmie ale coś mnie ostatnio zdziwiło wg nie byłam do nich podobna a przecież jakbym była z nimi spokrewniona to chociaż coś musiałam mieć po nich taa mam chyba tylko kase co z tego chodzę w markowych ciuchach jak nie mam tego najważniejszego ciepła rodzinnego nawet nie interesują się kiedy nie ma mnie w domu nocuję u [i.t.p] jej mamie to nie przeszkadza jest bardzo miła zawsze kiedy czegoś potrzebuję jestem tam mile widziana  mama tak zapatrzyła się w tego mojego ''tate '' że poza nim świata nie widzi a ile razy kiedy przychodze do firmy to on bezczelnie kiedy nie ma jej w pobliżu mizia się z innymi paniami ślepa to ja jeszcze nie jestem dupek ale dzisiaj to wszystko się skończyło powiedziałam dosyć ! tak jak mówiłam to że nie jestem do nich podobna zdziwiło mnie zadzwoniłam do [i.t.p]
rozmowa
ty -i.t.p cześć musisz do mnie przyjść i mi pomóc
- jasne za 15 min będę muszę jeszcze posprzątać wiesz jak to Lou  nic w domu nie zrobi
[i.t.p] nie mieszka odemnie daleko mieszka naprzeciwko a zapomniałam wspomnieć że [i.t.p] ma starszego brata Lou jest hmm przystojny ale widziałam go tylko pare razy gdyż on ze swoimi 4 kumplami ciągle gdzieś wychodzą wiedz nie przejmowałam sie tym zbytnio wracając do tematu rodziców nie było w domu na zegarku wybiła godzina 12 ubrana i uczesana udałam się do gabinetu moich rodziów
szlak zamkniętę gdzie jest ten kluczyk już wiem ! kiedyś przypadkiem podejrzałam że chowają go w szafce wyjełam kluczyć i przekręciłam w drzwiach
odrazu zaczęłam szukać mojej ksiązeczki tam powinno być wszystko  zapisane nawet nie myślę co będzie kiedy okaze że oni nie są moimi rodzicami
szukałam już dobre 10 min aż znalazłam kiedy to przeczytałam z moich oczu leciały już słone łzy
czyli jednak jestem adoptowana usłyszałam przekręcanie kluczyka w drzwiach więdz uciekłam do mojego pokoju teraz już wiem co zrobie wyjęłam torbę z szafy i szybko spakowałam się z skarbonki wyjęłam oszczędności było ich dużo bo co mięsiąc dostawałam ponad 200 zł to wydaje się dziwne bo po co aż tyle ale nwm sama chyba myśleli że mogą mnie kupić ładowarkę od Iphona włożyłam w kieszonkę postanowiłam że  laptopa biorę ze sobą po resztę przyjdę potem przez tyle lat byłam oszukiwana ciekawe czego  jeszcze nie wiem byłam w salonie  ( mama - m )
m - a gdzie się wybierasz
t - daleko z tąd
m- co w ciebie wstąpiło !
momętalnie mama podniosła głos  o nie tak dobrze nie będzie też podniosłam głos
t ty sie jeszcze pytasz  a moze to że nie jesteś moja matką !
m- co ci przyszło do głowy
t - nie musisz udawać wiemdobrze nawet nie jestem do  was podobna !
Z perspektywy  Lou
dlaczego musze się tego tak cholernie zrobic zagadać do niej przecież to nie jest takie straszne jest piękna a jeśli mnie wyśmieje  siedziałem chłopakami przed domem aż moje przemyślenia przerwały krzyki znam ten głos to [t.i] ale dlaczego tak się drze jej mama też boże co się tam dzieje możę powiem mojej siostrze aby tam poszedła
L- poczekajcie chłopaki pójdę na chwię do mojej siostry
wszedłem do salonu
ej młoda co się tam dzieje ? u [t.i] już od ponad 5 min krzyczą ale słyszę też [t.i]
[i.t.p]- sama nie wiem a wg co cie to interesuję ?
L- no nic
[i.t.p]- taa za długo cię znam braciszku co ty kombinujesz ?
L no przecież mówię że nic
[i.t.p]- przecież jestem twoją siostrą możesz  mi powiedzieć już wiem
L- no oświeć mnie
 [i.t.p]- zakochałeś się w mojej przyjaciółce
o szlak domyśliła się
L- wcale że nie !
[i.t.p]- nie oszukasz mnie
L- no dobra i co z tego
[i.t.p]- nic dobry wybór jest śliczna za 5 min idę do niej bo mnie o to prosiła ale coś czuję że tym razem nie skończy się to na kłutni
L właśnie też zauważyłem dobra ale tylko piśniesz jej słowo to tak dostaniesz że nie wiem
[i.t.p]- sie zobaczy
Ach ta moja siostra i poczucie humoru pierwsza klasa
wyszedłem przed dom
L- i co chłopaki co się tam dzieje
H no nie jest za dobrze [t.i] strasznie krzyczy ciekawe o co chodzi
L nie wiem zaraz młoda idzie zobaczyć o co chodzi
Z spk ale tak pozatym to niezła z niej dupa
L ty masz dziewczyne przecież
Z oj tam popatrzeć nie można
H oooo widze że nasz Tomo sie zakochał uuuu
L zamknij się
Liam  to nie jest takie straszne każdy się zakochuje ale  zagadaj do niej bo widze że coś ci sie nie spieszy

Hej tak pomyślałam że napiszę jakiś imagin bo dawno nie było co do rozdziału zdania nie zmieniamy i dalej jeśli nie będzie przynajmniej 1 kom nie dodamy nowego bo nie wiemy czy ktoś czyta naszego bloga


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz